Czy olej zapycha pory?

Oleje to źródło nawilżenia czy problemów ze skórą?
Fakty i mity w pielęgnacji olejami
Oleje roślinne od lat budzą emocje w świecie pielęgnacji. Dla jednych to naturalny eliksir pięknej skóry, który świetnie nawilża, wspiera barierę hydrolipidową i pomaga odzyskać zdrowy blask. Dla innych – potencjalny „winowajca” zaskórników i zapchanych porów. Wiele osób wciąż zastanawia się, czy warto po nie sięgać, czy raczej trzymać się od nich z daleka. Skąd te różnice i jak jest naprawdę?
Dlaczego olej może zapchać pory?
Olej sam w sobie nie jest wrogiem skóry i rzadko bywa bezpośrednią przyczyną zapchania porów. Zazwyczaj problem pojawia się wtedy, gdy jest używany w nieodpowiedni sposób lub niedobrany do typu cery.
Nałożony na suchą skórę nie spełni swojej roli, bo olej nie dostarcza wody – jedynie ją zatrzymuje. Jeśli brakuje nawilżenia, tworzy się film, który może pogorszyć kondycję skóry. Podobnie działa nadmiar produktu – zbyt gruba warstwa utrudnia skórze „oddychanie” i może sprzyjać powstawaniu zaskórników. Znaczenie ma też jakość – stare, utlenione lub rafinowane oleje tracą swoje właściwości i mogą podrażniać. Gdy do tego dołożymy źle dobrany olej, np. zbyt ciężki dla cery tłustej, łatwo o efekt odwrotny do zamierzonego.
Top 5 olejów, które nie zapychają porów
- Olej jojoba – Numer jeden! Reguluje wydzielanie sebum i przywraca równowagę. Jego skład jest zbliżony do ludzkiego sebum, dlatego należy do olejów najmniej podatnych na zapychanie porów i jest uznawany za najbezpieczniejszy dla skóry problematycznej.
- Olej z opuncji figowej – Ultralekki i luksusowy, bezpieczny nawet dla bardzo wymagającej skóry. Idealny do cery suchej, dojrzałej i wrażliwej.
- Olej z pestek malin – Lekki, bogaty w antyoksydanty, łagodzi stany zapalne i wspiera ochronę skóry. Doskonały dla cery tłustej, trądzikowej i wrażliwej.
- Olej tsubaki (z kamelii japońskiej) – Lekki i szybko wchłaniający się, zmiękcza, wygładza i wzmacnia barierę hydrolipidową. Działa przeciwstarzeniowo i łagodzi podrażnienia. Świetny wybór dla cery suchej, wrażliwej i dojrzałej.
- Olej z róży piżmowej – Wspiera regenerację, pomaga przy bliznach i przebarwieniach. Najlepszy dla cery dojrzałej, z przebarwieniami lub bliznami potrądzikowymi.
Komedogenność – co to jest?
Komedogenność to stopień, w jakim dany składnik może przyczyniać się do zapychania porów – określany w skali od 0 do 5. To jednak tylko orientacyjna wartość, a nie ostateczny wyrok. Skóra każdej osoby reaguje inaczej: u jednej ten sam olej może działać kojąco i wygładzająco, u innej spowoduje wysyp lub zaskórniki. Właśnie dlatego przy wyborze oleju tak ważne jest obserwowanie własnej cery i dopasowanie produktu do jej aktualnych potrzeb.
Na które oleje najlepiej uważać?
Niektóre oleje, choć bywają komedogenne, wcale nie są „złe”. Dla skóry suchej i odwodnionej potrafią być prawdziwym wybawieniem – tworzą na jej powierzchni warstwę ochronną, zatrzymują wodę i przynoszą szybkie ukojenie. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb skóry i tego, jak reaguje na dany składnik.
Są jednak oleje, które mimo wielu zalet mogą sprzyjać powstawaniu zaskórników, dlatego lepiej sprawdzają się np. w pielęgnacji ciała lub włosów:
- Olej kokosowy – Bardzo odżywczy, ale u wielu osób z cerą problematyczną powoduje zaskórniki.
- Olej z kiełków pszenicy – Gęsty i bogaty, świetny do ciała, ale niekoniecznie do twarzy.
- Masło kakaowe – Intensywnie natłuszcza, jednak przy cerze mieszanej i tłustej może przyspieszać powstawanie niedoskonałości.
Więc czy oleje naprawdę zapychają pory?
Olej nie musi zapychać pod warunkiem, że wybierzesz odpowiedni do swojej cery i zastosujesz go prawidłowo. Stanie się on wtedy Twoim sprzymierzeńcem w pielęgnacji.
Zamiast więc całkowicie z nich rezygnować w obawie przed zapchaniem porów, warto spróbować i obserwować reakcję swojej cery. Być może to właśnie one okażą się brakującym elementem Twojej codziennej rutyny pielęgnacyjnej.
Zacznij od oleju jojoba – to bezpieczny wybór, który pomoże Ci sprawdzić, jak Twoja skóra reaguje na olejową pielęgnację.